W srode, w przeddzien wigilii sw. Andrzeja, kiedy to zwyczajowo wróza sobie dziewczeta, odbyly sie tradycyjne zabawy andrzejkowe w 5 oddzialach przedszkolnych Publicznej Szkoly Podstawowej nr 2 i Samorzadowego Przedszkola nr 3. Okolo godz. 10-tej w stolówce placówki zebraly sie: Misie, Biedronki, Krasnoludki, Kaczuszki oraz przedszkolaki przygotowujace sie do klasy pierwszej. Poszczególne grupy w rytm melodii puszczanych przez przedstawiciela kl. VIII zaprezentowaly sie w korowodzie tanecznym. Towarzyszyly im dziewczeta klas VII i VIII przebrane za postacie zwierzece. Prowadzaca zabawe zapoznala przedszkolaków z tradycja i legenda sw. Andrzeja i zaproponowala takie zabawy jak wybór klucza w 4 kolorach, z których kazdy mówil cos o osobowosci wybierajacego. Czterech przedstawicieli kazdej z grup bralo udzial we wrózbie, kto pierwszy wyjdzie za maz badz sie ozeni. Wlascicielami butów, które dotarly do drzwi wyjsciowych z jadalni jako pierwsze okazali sie Karolinka z Biedronek i Alan z 6- latków. Z zamknietymi oczami kolory losowaly tez Panie, ale tym razem byly to: szary, brazowy, fioletowy, czarny i bialy; oczywiscie kazdy cos oznaczal, a nawet - jak mówily Panie- zgadzal sie z ich osobowoscia. Zeby wrózby sie spelnily, uczestnicy zabawy poruszajac sie rytmicznie przy muzyce, wrzucali grosik do tzw. studni. Przedszkolaki losowaly tez imiona swoich przyszlych wybranców, jak tez zawody, które byc moze beda wykonywac. Jeszcze jedna konkurencja, która rozegraly miedzy soba Panie, polegala na rozsuplaniu 3 wezlów zrobionych na skakankach. Paniom sekundowaly dzieci, bijac ogromne brawa, tym, którym udalo sie to zrobic. Jedna skakanka nie zostala rozwiazana, czyli - nie bylo latwo. Zeby zachowac tradycje, dzieci z najstarszej grupy laly wosk przez okragly uchwyt klucza. Zrobily to juz w swojej sali, zachowujac srodki ostroznosci, wosk przeciez byl cieply. Zabawa okazala sie bardzo radosna i pouczajaca, a o to przeciez chodzi.